„Czas porzucenia” to adaptacja powieści Eleny Ferrante, jednej z najbardziej popularnych i tajemniczych autorek, której światową sławę przyniósł cykl „Genialna przyjaciółka”.
Narratorką-bohaterką spektaklu jest kobieta porzucona. Jej mąż odszedł nagle, z dnia na dzień, a ona została z dzieckiem, jego psem i swoim wielkim rozczarowaniem. Kobieta nie może znieść tej sytuacji spokojnie i wbrew oczekiwaniom otoczenia, nie zachowuje się „z godnością”. Niespodziewanie dla samej siebie przestaje ogarniać wszystkie sprawy i skupia się na swoich uczuciach, potrzebach, także żalu. I wcale nie jest to wyraz egoizmu, tylko naturalna reakcja, której nie mogą zagłuszyć konwenanse.
Narratorce nie brakuje też ironicznego spojrzenia na siebie i sytuację, jest przy tym dowcipnie złośliwa, zwłaszcza wobec byłego męża.
Prawa autorskie autorki: Edizioni e/o
Prawa autorskie tłumaczki: Wydawnictwo Sonia Draga
Realizatorzy
Obsada
Gościnnie
Julia Gadzina
Galeria zdjęć
Recenzje
Kobieta w mieście do dwustu tysięcy mieszkańców
Pewnego kwietniowego popołudnia, tuż po obiedzie, mąż powiedział mi, że odchodzi. Sprzątaliśmy…” – Milena Gauer kilkakrotnie recytuje pierwszy akapit książki Eleny Ferrante Czas porzucenia, dzieląc go na pojedyncze wyrazy i zdania. Moduluje przy tym głos, melorecytując tekst w różnych tonacjach. Akompaniuje jej na skrzypcach Julia Gadzina, debiutująca na zawodowej scenie studentka Studium Aktorskiego przy Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie. Gauer smakuje słowa, pozwala im wybrzmieć i rezonować, aby zrozumieć ich wagę i sens. Jej bohaterka przez siedemdziesiąt minut będzie opowiadać o kilku miesiącach swojego życia, tytułowym czasie porzucenia, kiedy przeżyła załamanie po odejściu męża do młodszej kochanki.
didaskalia.pl
Mocny środek
Po brawurowym zmieszczeniu w jednym, niespełna dwugodzinnym spektaklu czterech tomów słynnego neapolitańskiego cyklu powieściowego „Genialna przyjaciółka” (Wrocławski Teatr Współczesny, 2018 r.) Weronika Szczawińska i dramaturg Piotr Wawer jr wracają do prozy Eleny Ferrante. „Czas porzucenia” liczy jedynie 290 stron, więc tym razem zadanie było łatwiejsze, a zrealizowany w olsztyńskim Jaraczu spektakl jest odpowiednio krótszy.
Polityka
Moje życie, moja rola
Zrealizowane w Olsztynie przedstawienie to kontynuacja poszukiwań Szczawińskiej i Gauer, które pokazują, że społeczne konwencje modelują nie tylko nasze tożsamości i kształtują ciała, lecz także decydują o sposobach ekspresji emocji. Olsztyński „Czas porzucenia”, podobnie jak powieściowy pierwowzór, daje publiczności siłę. Mówi o cenie, jaką płaci się za utratę złudzeń, lecz pokazuje też perspektywę zysku, który znacznie przewyższa stratę. Żyjąc według własnego scenariusza, zyskuje się dojrzałość i autonomię. Wystarczy grać we własnym teatrze, świadomie tworzyć swoją własną rolę.
Czas Kultury